*Naty*
Gdy oderwaliśmy się od siebie posmutniałam. Ja i On nie możemy być razem. Jesteśmy z innych światów. Jak ogień i woda.
-Ej co się stało? Chyba aż tak źle nie całuję?- spytał się Maxi, podniosłam głowę w górę i spojrzałam mu w oczy, było w nich widać smutek, zdziwienie i miłość. To co teraz powiem może go zranić, lecz ja muszę.
-Maxi, my nie możemy być razem.- wyszeptałam i odbiegłam nie dając chłopakowi czasu na reakcje.
Biegłam. Nie zwracałam uwagi na przechodni, wręcz nie widziałam ich. Słone łzy spływały po moich policzkach, rozmazując tusz do rzęs. Na moich polikach pojawiły się ciemne strużki które zrobił rozmazujący się makijaż. Co ja takiego zrobiłam? Spytałam sama siebie w myślach, przecież zależy mi na nim.
Siedziałam w pokoju i patrzyłam bezczynie na ścianę która była pokryta farbą o kolorze fiołkowym. Już nie płakałam, postanowiłam udawać że nic się nie stało. Że jest jak dawniej.
"...lecz nie wiedzą o tym, że najgorzej w życiu to samotnym być... "
*Viola*
Ostatnio
zastanawiałam się nad zmianą stylu. Mam dość już tej słodkiej niewinnej Violi.
Ale to zdanie nie przyszło mi od tak, lecz problemy rodzinne dają znaki. No ale
na jaki? Może będę hipiską, jak kiedyś Camila? A może punkiem? Hmmm albo, albo
będę się ubierać jak Dez z Austina i Ally! Ten gościu to ma styl! Viola ogar! Po prostu muszę odstawić
sukienki i spódniczki w pastelowych kolorach, mimo że są śliczne. Wiem! Zacznę się ubierać rockowo! Tak! To jest myśl! A jednak mam czasami dobre pomysły! A nikt nie chciał w to uwierzyć! Ale zacznę zmieniać swój wygląd stopniowo. Przecież nie chce żeby wszyscy od razu się kapnęli że jest coś nie halo.
Podeszłam wolnym krokiem do szafy i zlustrowałam wzrokiem moje ciuchy, aż natknęłam się na idealny zestaw! Szybko załapałam go do rąk i pobiegłam do łazienki. Po 50 min. byłam ubrana, zaczesana i pomalowana, wiec mogłam iść do ludzi!
-Wychodzę!- krzyknęłam do taty, a w odpowiedzi usłyszałam tylko z tłumione mruknięcie. Mogę się założyć że mój ojciec znowu robi coś przy papierach. Czego mnie to nie dziwi?
Szłam spokojnym krokiem przez alejki w parku, wiatr rozwiewał moje lekko falowane włosy. Mój oddech był równy, wdychałam świeże powietrze. Aż zimna woda zakłóciła mój spokój. Obróciłam się i ujrzałam Leona z wiadrem wody.
-Leon! Ty idioto!- warknęłam, po czym otarłam twarz rękoma.
-Tak?- spytał i uśmiechną się jak debil. O matko! Ale on ma śliczny uśmiech! Co? Yyyyy.... Nie! Nie! Nie!
-Czy ty przypadkiem, nie masz nic wspólnego z tym ze jestem cała mokra?- spytałam się go słodkim głosikiem.
-Nieee.- odpowiedział przeciągając końcówkę, zawsze tak mówił gdy kłamał. Podniosłam brwi do góry i spojrzałam na niego wymownie.- Nie patrz się tak na mnie! Nie masz 100% pewności że to ja!- oznajmił dumny, przez co kąciki moich ust mimowolnie powędrowały do góry.
-Ale ty wiesz że trzymasz wiadro? - zaśmiałam się. Chłopak wyrzucił wiadro przez plecy i tym samym trafił nim policjanta.
-Uciekamy!- krzykną i przerzucił mnie przez ramię, po czym pobiegł w stronę lasu.
*Fran*
-Wychodzę!- krzyknęłam do taty, a w odpowiedzi usłyszałam tylko z tłumione mruknięcie. Mogę się założyć że mój ojciec znowu robi coś przy papierach. Czego mnie to nie dziwi?
Szłam spokojnym krokiem przez alejki w parku, wiatr rozwiewał moje lekko falowane włosy. Mój oddech był równy, wdychałam świeże powietrze. Aż zimna woda zakłóciła mój spokój. Obróciłam się i ujrzałam Leona z wiadrem wody.
-Leon! Ty idioto!- warknęłam, po czym otarłam twarz rękoma.
-Tak?- spytał i uśmiechną się jak debil. O matko! Ale on ma śliczny uśmiech! Co? Yyyyy.... Nie! Nie! Nie!
-Czy ty przypadkiem, nie masz nic wspólnego z tym ze jestem cała mokra?- spytałam się go słodkim głosikiem.
-Nieee.- odpowiedział przeciągając końcówkę, zawsze tak mówił gdy kłamał. Podniosłam brwi do góry i spojrzałam na niego wymownie.- Nie patrz się tak na mnie! Nie masz 100% pewności że to ja!- oznajmił dumny, przez co kąciki moich ust mimowolnie powędrowały do góry.
-Ale ty wiesz że trzymasz wiadro? - zaśmiałam się. Chłopak wyrzucił wiadro przez plecy i tym samym trafił nim policjanta.
-Uciekamy!- krzykną i przerzucił mnie przez ramię, po czym pobiegł w stronę lasu.
''Każdy dzień i każda noc niesie nową wiarę nową moc...''
*Fran*
Właśnie weszłam do domu w którym jak zawsze było cicho. Mieszkam tu sama więc co się dziwić. Zawsze gdy wracam w mieszkaniu jest zimno i panuje w nim grobowa cisza. Weszłam powoli do kuchni, lecz potknęła się o próg i spadłam jak długa na ziemię, a przed moimi oczami zaczęły pojawiać się dziwne scenki które nigdy nie miały miejsca. Dziwne by było gdyby się wydarzyły, bo większość co widziałam to byłam ja i Marco, raz rozmawialiśmy i to normalnie, w innych widziałam nas przytulających się, a nawet śpiewających razem i to nie z powodu jakiegoś projektu. Ale dlaczego to widzę? Czy mój umysł chce mi do końca rozwalić dzień?! Nie dość że poszłam w sobotę do szkoły, to jeszcze spotkałam tam tego idiotę, a na dodatek on nazwał mnie Frania! No jak tak można?! Ale wracając do moich dziwnych zwidów. Zaczęły one się coraz szybciej pojawiać i tak samo szybko znikać. Zapamiętywałam tylko urywki. Nagle wszystko zniknęło i widziałam podłogę kuchni. Co to było?! Pytałam siebie w myślach. Bo ja i Marco? Ten debil i ja?! O nie ! Nigdy! Za żadne skarby! Ja go nie lubię! Jest głupi! A te jego włosy, grrr! Matko ja o niem myślę! No szybko zapomnij o tym! Udało się! Zapomniałam o, o czym ja zapomniałam?
"Trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić!"
****************************************************************************************
I oto rozdział 2!
Nie wyszedł mi xD
Ale musiałam go dzisiaj skończyć z okazji mikołajek?
Co dostaliście? :D
Kocham ;*
Evelcia <33
Świetny rozdział!
OdpowiedzUsuńNaprawdę :D
Rozmuślenia Violki XD hahahahha
Fran i ten debil są cudowni <3
Jeeestem :D
OdpowiedzUsuńKurde, no jakie nie wyszedł? Jak on ci nie wyszedł, to ja papieżem jestem!
Cudooooowny :D
Szkoda mi Naty.... Niech ona się w końcu przyzna sama przed sobą, że kocha Maxiego i niech da mu szansę!
A Francesca? Też wariuje, sama nie wie, że Marco jej się podoba xD Sama sobie zaprzecza, to przecież nie ma sensu :P
Mikołajki <333
Ja się muszę pochwalić: dostałam poduszkę, kubek i podkładkę pod myszkę z Violetty xD Jestem mega szczęśliwa! :*
Okey... :P Czekam na trzeci rozdział :D
Dawać Franię! xD
Haha xD
OdpowiedzUsuńTy to masz pomysły ... xD
Wiadro wody,
Policja,
Skad masz tyle pomysłów?
Oddaj mi połowę swojego talentu :(
No ale cóż.
Mowę mi odebrało...
No poprostu świetny rozdział!
Catvang.
Arr !
OdpowiedzUsuńKochana ja cię tak popędzałam z tym rozdziałem, a jak przyszło co do czego to nie skomentowałam pierwsza :(
No ale ja jestem beznadziejna :(
Kocham cię, bardzo, prezent na mikołajki ;*
Świetny ;*
czekam na next ;*
MARCELA *.*
Zostałaś nominowana do Liebster Blog Awards :-D
OdpowiedzUsuńWięcej informacji tutaj:
http://leonetta-te-esperare.blogspot.com/2013/12/liebster-blog-awards-6.html
Jeszcze raz gratuluję :-D
Kriena
nooo teennn. To JEST GENIALNE !
OdpowiedzUsuńCZEKAM NA NEXT !
rozdział genialny... blog też... czekam na kolejny rozdział...
OdpowiedzUsuń//Nati Verdas