poniedziałek, 25 listopada 2013

Rozdział 1 {Bo jest paru ludzi, bo jest parę w życiu dobrych chwil, bo jest parę złudzeń, które warto mieć by żyć.}

Bo jest paru ludzi, bo jest parę w życiu dobrych chwil, bo jest parę złudzeń, które warto mieć by żyć.

*Francesca* 
Jak co dzień biegnę do szkoły bo zaspałam. Zastanawia mnie dlaczego budzik mi nie zadzwonił? Może się popsuł? Przestawił się? A może chodzi o to że ja nie mam budzika? Fran jaka ty jesteś głupia!  Skarciłam się w myślach.
- Hejka.- usłyszałam za pleców jego głos. Od zawsze go nienawidziłam, jest irytujący, arogancki i zadufany w sobie.
-Spadaj.- warknęłam i przyśpieszyłam krok, lecz chłopak nie odpuszczał. Złapał mnie za rękę i obróciło o 180 stopni, przez co wpadłam w jego ramiona, a Marco objął mnie tak że nie mogłam się wydostać.- Puszczaj mnie idioto!
-Oj nie wiem, nie wiem czy coś z tego darcia wyjdzie.- zaśmiał się donośnie.- Zwykłe proszę starczy.- wyszeptał mi do ucha, na co ja się wzdrygnęłam. On chce żebym go poprosiła?! Nie ma szans! 
-Puść mnie!- pisnęłam, czym doprowadziłam chłopaka do śmiechu.- Spóźnię się do szkoły!- starałam się wyrwać.
-Wiesz że dzisiaj sobota?- zaśmiał się donośnie chłopak, a mnie oświeciło dlaczego nikt poza mną nie szedł do szkoły.
-Jasne że wiem!- prychnęłam, by nie wyjść na idiotkę.- A teraz mnie puść!- znowu zaczęłam się rzucać, co sprawiło że chłopak zacisną uścisk, jeszcze bardziej.
-Coś za coś.- oznajmił nie puszczają mnie. Spojrzałam na chłopaka zdziwiona, nie wiedząc co on ode mnie chce.- Buzi.- nastawił policzek, a ja miałam mu strzelić z liścia, lecz on to szybko zablokował.- To inaczej to załatwimy.- zaśmiał się i przerzucił mnie przez ramię. Zaczęłam się wyrywać, lecz Marco nic sobie z tego nie robił tylko się szczerzył jak głupi. Po chwili staliśmy już nad stawem.- No to jak? Dostanę buziaka w policzek? Czy wolisz wylądować w wodzie?- spytał się z bananem na twarzy. Spojrzałam powoli na wodę, a potem na brązowookiego i zdecydowanie wolałam go już pocałować niż zniszczyć moją nową bluzkę.
-Grrr no dobra.- warknęłam i musnęłam polik chłopaka, a ten odstawił mnie na ziemie.
-I co? Było aż tak źle?- spytał się z głupkowatą miną. Nie nie było tak źle...
-Tak! Było strasznie.- skłamałam, odruch. Obróciłam się gwałtownie i ruszyłam szybkim krokiem przed siebie.
*Uznajmy że są na polu xD*
-Frania czekaj!- krzyczał za mną Marco. Kurde! Jaka Frania?!  Obróciłam się szybko i podeszłam do chłopaka.
- Ja nie jestem Frania!- warknęłam wściekła. Jak on mógł mnie tak nazwać?! No jak?! Co ja gościowi zrobiła?! No dobra może kilka razy go spoliczkowałam, ale to jego wina! Tavelli przybliżył się do mnie i powiedział.
-Wiem, ale jak bym zawołał cię inaczej zignorowała byś to.- rzekł poważnie. Racja, taka była prawda. Zignorowała bym to uciążliwe wołanie.
-Może i masz trochę racji.- powiedziałam kładąc nacisk na ,,Może''.- Ale ja nie jestem Frania!- krzyknęłam oburzona. Nikt nie ma prawa mnie tak nazywać! Nikt!

*Naty*
Od rana staram się unikać Maxi'ego, ale gdzie się nie ruszę on tam jest. Może on mnie śledzi? I teraz siedzi w krzakach i czeka na mój błąd! Ale jestem w pomieszczeniu, a tu nie ma krzaków! A jeśli przyczepił się do sufitu, tak jak to robią w filmach! Zaczęłam intensywnie myśleć co nie przyniosło dobrych efektów.
-Dlatego Maxi nie myśli!- powiedziałam sama do siebie, po czym się rozejrzałam by sprawdzić czy nikt tego nie usłyszał. Na całe szczęście na korytarzu byłam tylko ja i biegnący Maxi. Wróć! Biegnący Maxi! Szybko się obróciłam, lecz chłopak był szybszy. 
-Naty..-  zaczął ale mu przerwałam. 
-Śpieszę się.- powiedziałam i pokazałam na zegarek którego nie miałam. Już chciałam odbiec ale Ponte nie odpuszczał.
-Dlaczego mnie unikasz?- spytał prosto z mostu. Nie no najlepiej zadać od razu takie pytanie i nie dać mi czasu na wymyślenie jakiejś sensownej wymówki!
-Co? Ja cię wcale nie unikam!- pisnęłam. Czego ja nie umiem kłamać? Pytałam się w myślach. Zawsze jak chce skłamać to uderzam w wysokie dźwięki, a czasami by mi się przydało dobrze kłamać.
-Wiesz że nie umiesz kłamać?- zaśmiał się chłopak.
-Z kąt ten pomysł? A poza tym ty mnie prawie nie znasz!- palnęłam. Przecież on mnie zna najlepiej! Czy ja nie mogę powiedzieć nigdy czegoś mądrego?!
-Naty dobrze wiesz że wiem o tobie wszystko.- stwierdził chłopak, po czym spojrzał na mnie znacząco.- Naty, posłuchaj...- zaczął, a ja się bałam jak skończy się jego wypowiedź.- Dobrze wiesz że mi na tobie zależy, ale nie tak jak myślisz. Zależy mi na tobie jak na dziewczynie, kobiecie, a nie jak na przyjaciółce. Zrozum że mi się podobasz.- Nie takiego zakończenia się spodziewałam, to co powiedział było wymarzone dla mnie.
-Ty też mi się podobasz.- wybełkotałam tak ze chłopak ledwo co usłyszał. Spojrzałam na Maxi'ego, na jego twarzy widniał szeroki uśmiech, przez co ja się mimowolnie uśmiechnęłam.Ponte przybliżył się do mnie z zamiarem złączenia naszych ust, gdy już byliśmy bardzo blisko siebie, gdy już mieliśmy się pocałować czapka chłopaka nam przeszkodziła, na co sie lekko zaśmialiśmy. Brunet odwrócił ją i wreszcie złączyliśmy nasze usta.
*****************************************************************************
Dam, dam, dam!
O to pierwszy rozdział!
Nie przyzwyczajajcie się do długości! xD 
A tak ! Niektóre postacie są podobizną mnie i moich przyjaciół.
Ja to Fran, Moja naj to Viola ( której nie było xd) i jeszcze tam kilka osób ale mi się nie chce wymieniać xD
Evelcia <33

10 komentarzy:

  1. Podoba mi się :D I to jak, dziewczyno ! :))
    Pisz więcej, błagam.... :*
    Kiedy rozdział na drugim blogu? Nie mogę się doczekać . ;>>
    I fajnie tutaj opisujesz stosunku Marco i 'Frani" :DDD . Szykuje się Marcesca - ja to wiem :DD. hah .
    + Zapraszam do siebie w wolnej chwili, na rozdział IV - dawno Cię u mnie nie było ;cc.
    Ale i tak Cię kocham Evelcia :* .
    Twoja wierna czytelniczka, Nikoletta ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział super...
    nie wiem co tu by jeszcze napisać...
    tylko to że czekam na next
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja wiem. Ja wiem! wiem kim jest Marco w rzeczywistości! Spostrzegłam to odrazu! No po prostu to było tak banalnie łatwe, że hej! Rozdział świetny! Tylko czytać i czytać. Czekam na nexta xD

    Catvang.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochanie nowy blog !
    Nie spodziewałam się ! Powinnam się obrazić że nie dowiedziałam się zaraz za Natalą !
    Ale ok, ok na cb nie mogę ;*
    Oczywiście gdy chcę napisać komentarz wszyscy nagle muszę do mnie pisać i mi przeszkadzać ! Nie no dobrze jest :D
    Frania, haha rozwaliło mnie to xD Leje, dobra spokój ^^
    Mój Marco, kochany ♥
    Naxi, dobrze że nie Caxi ale ty wiesz na gg ci zdaje relację ^^
    Oczywiście już obserwuję ^^
    Oczywiście czekam na next ;*
    Całuję
    MARCELA *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaaaa! Evela założyła nowego blogaaa!!!! Ale mam podjarkę :D
    No zacznijmy od tego, że to było świetneeeee! Kurde, Marco taki grrrrrr! Ale Frania to mnie rozwaliła, na serio xD Francesca - Frania xD W sumie podobne :D
    Ciekawe, czy jakby ją wrzucił do wody, to czy by jej chociaż pomógł wyjść :P Myślę że takim chamem to by nie był, żeby ją zostawić tam samą :)
    Frania w sobotę do szkoły wstała? xD Znam to, kiedyś w sobotę wydawało mi się, że zaspałam :P Szybko ubrałam się i biegiem na dół, żeby mi autobus nie uciekł, a mama do mnie, że sobota xD FACEPALM normalnie xD
    Oo, Naxi, słodkooo <3333 Ja ich uwielbiam :* Maxi wie o Naty więcej niż ktokolwiek inny, zgadza się xD A ten moment z czapką.... skąd ja go znam? :D No oczywiście, z drugiego pocałnunku mojej Naxi ukochanej <33333
    Chciałam się rozpisac, ale mi nie wyszło :P Na dodatek ten mój komentarz taki chaotycznyyyyyyy :P Parę słów mi sie na czerwono podkreśliło, ale mi się nie chce poprawiać xD
    No i na koniec zapraszam do mnie na mojego beznajdziejnego Parta :P Chyba nie byłaś, nie? Więc zapraszam, wpadaaaaaaaj xD
    Okey, kończę :)
    Pozdrawiam kochanieeeeee <33333

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow, świetny rozdział!
    Jeszcze nigdy nie czytałam o takiej Marcesce, ale bardzo mi się podoba! :D Naxi oczywiście cudowne *.* świetnie piszesz

    OdpowiedzUsuń
  7. Zakochałam się w Twojej Marcesce ! <333 Jejciuś, jakie to było cudowne. ;)
    Hehe, Franiaa. OOOO, co za przezwisko. Marco wie jak poruszyć Francescą. I jeszcze ten jej buziaczek tak słodziusieńki. Mam podjarkę. ;D Kurde Fran go nie lubi i to tak słodko wygląda. <333
    Maxi kurde jak zwykle zabiegany za Naty ♥ I był pocałunek, ale nie hcę ich tak od razu. Niech się oś dzieje. <33
    Czekam na next. Obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Boże, napisałam chcę przez H. Głupia klawiatura. ;/
    Sorki za te błędy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział.
    Czekam na next <3333
    Pozdrawiam ;**
    ~Veronika~

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej fajnie piszesz :D
    Szczególnie o Marcesce - Kocham ich ;D ( Mówię to a jeden z moich blogów jest o Leonie i Fran - Dobra głupia ja xD )
    Ogólnie świetny rozdział i czekam na next :D
    Jak chcesz zajrzyj :D
    http://ludmila-inna-historia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń